Mój drugi obóz Angloville - czy tym razem mnie zawiódł?

Hej! Stwierdziłam, że dzisiaj przygotuję posta o obozie, na którym byłam niedawno i podzielę się moją opinią oraz spostrzeżeniami na jego temat.
Angloville jest to sieć obozów, czy inaczej kursów dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych. W założeniu ma pomagać w usunięciu barier językowych, rozmawiając po angielsku. Ja na tym obozie byłam już rok temu i również opisałam go na tym blogu (post pt : "Obóz Angloville, czyli pierwsza angielska wioska w Polsce - jak było?"). Byłam zadowolona z zeszłorocznego kursu, więc i w tym roku zdecydowałam się pojechać, lecz tym razem w inne miejsce w Polsce. 
Na czym w ogóle polegają te obozy? W skrócie opierają się one na rozmowach w języku angielski. W tygodniu codziennie zaplanowane są sesje 2:1 (dwóch uczestników i jeden native) lub 1:1 (jeden uczestnik i jeden native) z native speakerami z różnych krańców świata. Na tym obozie pojawili się ludzie głównie z Wielkiej Brytanii, ale też z Irlandii, Australii, USA i Kanady. Na oko mogę stwierdzić, że było ich ok. 20. Poza uczestnikami na obozie są jeszcze tzw. koordynatorzy. Pomiędzy rozmowami z native speakerami są przewidziane różne gry i zabawy grupowe. Te części dnia najmniej mi się podobały, bo często były po prostu nudne. W połowie każdego z tych obozów jest tzw. "Field trip", czyli po prostu wycieczka poza teren ośrodka. To również nie była moja ulubiona część. W ciągu tego tygodnia odbyła się też tzw. "Cultural session", czyli praca nad krótkimi projektami o krajach anglojęzycznych, co było bardzo ciekawe. Na początku obozu koordynatorzy połączyli różne osoby w pary, przydzielając im jednego native speakera tzw. "mentora".  W takich  trójkach codziennie pracowaliśmy nad prezentacjami, które mogły być na jakikolwiek wybrany przez nas temat. Ostatniego dnia musieliśmy je zaprezentować przed wszystkimi. Brzmi to dosyć stresująco i dla mnie rzeczywiście takie było. Jednak zauważyłam znaczną poprawę, porównując moją zeszłoroczną prezentację. Na niej strząsł mi się głos i ciężko mi było ułożyć sensowne zdania przed taką publiką. W tym roku poszło mi znacznie lepiej, poczułam się pewniej przed innymi ludźmi. Prezentacje nie są w żaden sposób oceniane, gdyż uczestnicy na tych obozach nie mają się czuć jak w szkole. Jedynie na końcu, przy uroczystości rozdania certyfikatów końcowych, dostajemy kartkę z feedbackiem na nasz temat, od mentorów, na której opisują oni nasz postęp. Przez cały program nie używamy również żadnych książek. 
Jeśli chodzi o moje tegoroczne zakwaterowanie, to było bardzo podobne do zeszłorocznego, pod względem poziomu. Wiejska atmosfera całkiem dobrze na mnie wpłynęła podczas trwania obozu. Obozy te odbywają się bowiem w małych miejscowościach za dużymi miastami. Co do najważniejszej części obozu, czyli rozmów z native speakerami, stwierdzam, że naprawdę mi się to podobało. Bardzo ciekawym doświadczeniem było poznanie historii tych wszystkich ludzi, ich punktów widzenia i opinii na różne tematy. Wydaję mi się, że w tym roku trafiłam na nawet bardziej otwartych i przyjaznych ludzi niż w zeszłym roku. Wiadomo, że mój angielski nie jest jeszcze idealny, ale chyba już nauczyłam się nim posługiwać w miarę płynnie i zrozumiale. 
Podsumowując te obozy to świetna okazja na bliski kontakt z językiem, gdyż wiadomo, że native speakerzy nie znają języki polskiego. Jest to świetna okazja, żeby stać się bardziej komunikatywnym i   zetknąć się z różnymi akcentami oraz postarać się je zrozumieć. Bardzo łatwo tam poznać nowych ludzi, również z Polski. Ogólnie rzecz biorąc warto jest pojechać na ten obóz, gdyż można stworzyć sobie świetnie wspomnienia, do tego spędzając czas produktywnie i po prostu fajnie. Jednak uważam, że sporym minusem jest cena, jaką trzeba zapłacić za taki obóz. Nie będę tutaj jej podawać (zainteresowani mogą sprawdzić sami), ale jest ona lekko nieadekwatna patrząc na warunki pobytu i to, że obóz w Polsce trwa tylko 6 dni. Dodatkowo warto dodać, że native speakerzy nie dostają za ten czas spędzony z nami pieniędzy, a więc moim zdaniem to nie powinno tyle kosztować, ale to już są oczywiście każdego osobiste preferencje. 
Dziękuje za przeczytanie tego posta! Zapraszam do komentowania, może byłeś/aś kiedyś na tym lub podobnym obozie? Daj znać. Zapraszam też do obserwowania mojego bloga i do następnego!




Komentarze

  1. Fajnie, że miałaś okazję spędzić czas na takim obozie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obóz taki to fajna sprawa, jednak cena jest na pewno wielkim minusem tak jak wspominasz. Ale plusy są takie, że zdobywasz nie zapomniane chwilę!
    Pozdrawiam, Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda! Też pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Jednak mam jeszcze pytanie, dlaczego Field trip był nudny? Co dokładnie tam Ci się nie podobało?
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Field trip było trochę nudne, bo był to spływ łódką po kanale elbląskim. Było gorąco, siedzieliśmy w dolnej kajucie w tej łódce przez około 1,5 godziny i szczerze było nudno. Jeszcze droga autokarem w tą i z powrotem zajęła 2 godziny :/ Nie za bardzo mi się podobało.

      Usuń
  3. Taki obóz to byłoby spełnienie marzeń! :) Bardzo fajnie, że miałaś okazje spędzić tak miło czas.
    Pozdrawiam ;*

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super taki wyjazd! Zawsze chciałam jechać, ale Coś nigdy nie dochodziło to do skutku ;/ Piękne zdjęcia ❤️
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się pojechać, bo serio fajne doświadczenie! Dziękuje i też pozdrawiam

      Usuń
  5. Wow! Super wykorzystany wakacyjny czas! Nie myślałaś nigdy o wyjeździe na taki obóz anglojęzyczny do Anglii albo USA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam nawet na ten rok, ale cena z Angloville do Anglii również mnie zadziwiła :/ Jest jeszcze EF i bardzo możliwe, że właśnie z nimi wybiorę się za rok na obóz :)

      Usuń
  6. Nigdy nie brałam w tym udziału:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie byłam na takim czymś i sądzę, że obozy kompletnie nie są dla mnie :D
    rebellek.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, fakt, że byłaś na tym obozie po raz drugi podkreśla jego wyjątkowość! :)
    Bardzo fajnie, że są takie wydarzenia.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Nie słyszałam, że coś takiego mamy w Polsce, ale super pomysł :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty