Moja podróż do Madrytu! cz.2

Witam w kolejnym poście podróżniczym z tych wakacji. Tym razem jest to kontynuacja mojego zwiedzania stolicy Hiszpanii - Madrytu. Zapraszam do czytania!
Trzeciego dnia zwiedzania wybrałam się do Pałacu Królewskiego, w którym oczywiście przebywa rodzina królewska panującego aktualnie władcy Filipa VI Burbona, jednak spora jego część jest udostępniona turystom do zwiedzania. Sam w sobie pałac jest architektonicznym dziełem sztuki, z zewnątrz jak i z wewnątrz. 





Obok pałacu stoi madrycka katedra, która również pod względem wizualnym wywiera ogromnie wrażenie. Na samej jej górze, znajduje się taras widokowy. 






Na lunch zatrzymałam się na Targu San Miguel, czyli w bardzo klimatycznym miejscu. Jednym słowem jest to duża hala, w której usytuowane są stoiska z przeróżnymi smakołykami, z różnych typów kuchni i zakątków świata. Można tam dosyć tanio zjeść, a do tego rozpieścić swoje podniebienie.



Następnie udałam się na oficjalny stadion piłkarski Realu Madryt, czyli Santiago Bernabeu. Nie jestem fanką piłki nożnej, jednak muszę przyznać, że warto było obejrzeć ten ogromny i nowoczesny stadion. Znajdowała się tam też mała wystawa na temat osiągnięć tego klubu, samych piłkarzy itp.





Wieczorem udałam się do pewnego miejscowego baru, w którym akurat tamtego wieczoru odbywał się pokaz tańca Flamenco. Flamenco jest zjawiskiem bardzo głęboko zakorzenionym w kulturze hiszpańskiej. Jest to połączenie tańca, śpiewu, muzyki, fikuśnych strojów i samego nastroju. Taniec ten jest bardzo charakterystyczny, zawiera w sobie elementy stepowania Ja oglądałam trzech tancerzy, którzy bardzo mocno wczuwali się w swoje pokazy, co było widać choćby po ich przejętych wyrazach twarzy. W tle przygrywał  jeden mężczyzna na gitarze, a drugi śpiewał. Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, nie tylko wizualne, ale też emocjonalne.








Ostatniego dnia wybrałam się na zwiedzanie areny Las Ventas, na której rozgrywają się walki korridy. Korrida jest uznawana za poważną tradycję dla Hiszpan. Jest to w skrócie walka z wcześniej hodowanym bykiem. Toreadorzy i matadorzy w swoich strojach rozdrażniają byka czerwonymi płachtami i próbują go zabić. Jeśli to osiągną, zostają okrzyknięci bohaterami i walka się kończy. W mojej opinii jest to brutalny zwyczaj i szczerze uważam, że nie powinien był kontynuowany ze względu na okrucieństwo jakie mu towarzyszy. Zastanawia mnie również fenomen tego "sportu" jako rozrywki. Czy naprawdę cierpienie i śmierć niewinnego zwierzęcia dostarcza ludziom takiej frajdy? Ja oczywiście nie oglądałam walki, w życiu bym się na to nie zdecydowała, po prostu zwiedzałam stadion, który z punktu architektonicznego jest bardzo okazały i ładny. 








Później poszłam na spacer po dzielnicy Universidad i do Malasañy. Znajdowały się tam wyjątkowo klimatyczne i ładne uliczki. Na koniec udałam się w stronę centrum kultury La Tabacalera. Niestety nie udało mi się wejść do środka z powodu tego, że było zamknięte. Obejrzałam jednak z zewnątrz ciekawe i barwne murale, które widniały na jego ogrodzeniu. 












Dziękuje za uwagę przy czytaniu tego posta. Może byłaś/eś w Madrycie i chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Daj znać. Zapraszam do komentowania i obserwowania. Do następnego! :)

Komentarze

  1. W Madrycie jeszcze nie byłam, ale z pewnością bym pojechała, szczególnie, że studiuję filologię hiszpańską i kocham ten kraj. Jak dotąd byłam w Barcelonie i też zwiedziłam stadion, ale zaś ja jestem fanką piłki nożnej i musiałam go zwiedzić 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo to w takim razie bardzo polecam odwiedzić Madryt, zwłaszcza jeśli masz taki kierunek studiów! To musi być bardzo ciekawe :)

      Usuń
  2. piekne miejsca zazdroszcze wycieczki, zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bardzo chciałabym odwiedzić Madryt, teraz wiem że muszę tam pojechać ♥
    Buziaki
    http://ysiakova.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O ile jestem zafascynowana Hiszpanią i klimatem tam panującym, o tyle korrida jest dla mnie czymś bulwersującym. Nigdy w życiu nie chciałabym zobaczyć tego wydarzenia na żywo.
    Zaprezentowane zdjęcia ukazują prawdziwe piękno, cudownie, że mogłaś wybrać się w taką podróż :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na temat korridy w 100% się zgadzam. Wieloletnia trafycja nie powinna być usprawiedliwieniem dla odbierania niewinnego życia. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. O kurcze! Ale tam pięknie, Madryd jest na mojej liście już od dawna, chce tam męża zabrać kiedyś w ramach urodzin :)
    Piękne zdjecia! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę się tam wybrać. Barcelonę pokochałam, ale w Madrycie nie byłam :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeba przyznać, że Madryt robi wrażenie :D Super zdjęcia!
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym kiedyś wybrać się do Hiszpanii, tam jest tak pięknie! Zdjęcia robią wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie rozumiem, jak walki korridy mogą cieszyć się taką popularnością w cywilizowanym kraju. Szkoda zwierząt... Ale post ciekawy i zdjęcia piękne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiem.. dziękuje i też pozdrawiam :))

      Usuń
  10. Super, że dodałaś tyle zdjęć. Przynajmniej mogłam sb zobaczyć Madryt, bo nigdy ta nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Creating eLearning Courses is one of the most critical aspects of building or planning your eLearning strategies or projects. High-quality, well-structured, and designed content ensures your learners get specific skills and knowledge to improve in their daily tasks Green LMS allows you to create reusable learning objects by simplifying content management to easily build eLearning courses using an LMS.
    Learning Management Systems

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty