Wyjazd do Mikołajek - Święta poza domem?

Cześć! Dzisiaj dosyć krótka relacja z mojego - jeszcze wielkanocnego wyjazdu - do Mikołajek.

Muszę przyznać, że wyjechanie w święta, obojętnie jakie, jest dużym ułatwieniem. Nie trzeba krzątać się dniami i nocami w kuchni, przygotowując dania, sprzątać całego domu oraz przyozdabiać. Wiele hoteli oferuje bowiem, właśnie takie okazjonalne oferty dla gości. Na przykład w hotelu „Mikołajki”, w którym ja spędziłam tegoroczną Wielkanoc, potrawy przez dwa dni Świąt były typowo wielkanocne i muszę przyznać, że dosyć smaczne. Hotel przygotował również koszyczki na wielkanocną sobotę do święconki. Zaoferowano nam również najróżniejsze wydarzenia wielkanocne dla dzieci i nie tylko. 

Wiadomo, że w takim „all inclusive” ciężko jest czasem poczuć  prawdziwą atmosferę Świąt, ale dla chcącego nic trudnego. Ja byłam z rodziną i bawiłam się świetnie. Jasne, że bardzo lubię spędzać czas w domowym zaciszu, ale czasami warto coś urozmaicić, ułatwić sobie życie, aby w móc w pełni się zrelaksować. 

Same Mikołajki jako miasto są małe i raczej sezonowe, ale można było znaleźć w nim parę smażalni, czy kawiarni nad jeziorem. Hotel „Mikołajki” znajduje się na wyspie, na jeziorze mikołajskim. Wygląda z zewnątrz bardzo zjawiskowo i jest idealny na takie krótkie wyjazdy. Atrakcje dla gości, które oferuje, to m.in. strefa saun, basen, kręgle, bilard i rowery. Ja bardzo miło spędziłam tam czas :)

I to by było na tyle, gdyż nie mam w tym temacie nic więcej do dodania. Zapraszam do komentowania oraz obserwowania mojego bloga i do następnego razu!