Mój majówkowy wyjazd do Londynu cz.1

Cześć! Przygotowałam post na temat mojej ostatniej podróży do stolicy Anglii, czyli Londynu. Dziś skupię się na dwóch pierwszych dniach, moich pierwszych wrażeniach oraz części kultury brytyjskiej. Zapraszam!
Lodyn jest stolicą Anglii, jak i całej Wielkiej Brytanii, a także jej największym miastem. Jest położone w jej południowo-wschodniej części, nad Tamizą. Jest on bardzo zróżnicowany w swojej budowie oraz stylu, a zarazem bardzo ciekawy. Nie ma co ukrywać, że cieszy się już od zawsze, ogromnym zainteresowaniem turystów z całego świata. Nie bez powodu. Łączy w sobie cechy dużej, nowoczesnej metropolii oraz starego miasta, z intrygującą historią. Wszystkie charakterystyczne zabytki są tam bardzo imponujące, na mnie zrobiły wrażenie nawet te zwykłe domy, czy bloki mieszkalne. Miały w sobie pewien urok i czar tego miejsca. 
Jako jedna z potęg europejskich, Londyn jest świetnie rozwinięty na wielu płaszczyznach. Jeśli chodzi o transport, to zdecydowanie stoi na wysokości zadania. Linii metra jest tam bardzo dużo, a stacje pojawiają się bardzo często. Autobusy piętrowe również kursują prawie nieprzerwanie. Charakterystyczną "black cab", czyli czarną taksówką niestety nie miałam okazji jechać. Jeśli chodzi o lotniskach, to jak wiadomo w okolicach Londynu jest ich bardzo dużo - ja byłam na Luton i muszę przyznać, że zrobiło na mnie dobre wrażenie. 
Przechodząc do samej aury tego miasta i ludzi poruszających się tam ulicami, to zdecydowanie unosi się tam atmosfera pracowitego, głośnego, tłocznego i dużego miasta. Ja najbardziej lubię przebywać właśnie w takich miejscach. Pokochałam akcent mowy Brytyjczyków - specyficzny i niepowtarzalny - dałabym wszystko, żeby móc tak pięknie i płynnie się porozumiewać. W godzinach szczytu w komunikacji miejskiej można było odnieść wrażenie zestresowania i bieganiny. W całej tej mieszance ludzi każdy patrzył w swoim kierunki, podążał w swoją stronę i raczej nie zwracał uwagę na innych, ale nie było to dla mnie zdziwieniem, gdyż taka już jest istota dzisiejszego świata i wielkich miast. 
Pierwszy dzień zaczęłam od najzwyklejszego spaceru ulicami Londynu. Przechodziłam obok dzielnicy prawników, sądu (The Royal Court of Justice) i opery (The Royal Opera). Byłam też w Convent Garden, czyli dzielnicy handlowej, pełnej fajnych sklepów, nie tylko markowych i knajpek. Potem odwiedziłam muzeum sztuki National Gallery, pełne obrazów. Szczerze byłam już zmęczona, więc wizyta tam nie sprawiła mi dużej przyjemności, również z uwagi na ogrom ludzi, którzy tam byli. Było tam parę obrazów m.in. Leonarda da Vinci. Muzeum znajdowało się na Trafalgar Square, czyli dosyć znanej dzielnicy Londynu, więc po wyjściu, pochodziłam jeszcze po niej.
Kolejny dzień zaczęłam od odwiedzenia The National History Museum. Bardzo zainteresowały mnie wystawy o zwierzętach i człowieku. Ono również było przeogromne, a ja nie mogłam na nie poświęcić całego dnia. Kolejno udałam się do Madame Tuessauds Museum. Było również spore, a turystów było tam od groma, co trochę mnie przytłoczyło. Woskowe rzeźby były w miarę szczegółowe i fajnie zrobione, ale jednak dostrzegłam w tym trochę tandety i kiczu. Zaraz po wyjściu przeszłam przez Baker Street i obok muzeum Sherlocka Holmesa. Pod koniec udałam się do Katedry Westminsterskiej i pod Buckingham Palace. 
Tutaj zakończę dzisiejszego posta, gdyż z każdego dnia mam tak dużo materiału, że muszę podzielić go na części. Zapraszam do dzielenia się swoją opinią na temat tego posta w komentarzach. Może byłeś/byłaś kiedyś w Londynie? Jakie były Twoje wrażenia? Zapraszam też do obserwowania mojego bloga w pasku bocznym. Dziękuje za uwagę! :)

















































Komentarze

  1. Piękne zdjęcia pięknego londynu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę wyjazdu. Piękne zdjęcia i piękne wspomnienia!
    dusiiiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. najbliższej Londynu byłam na lotnisku w Stansted, gdy mieliśmy przesiadkę na Majorkę i musieliśmy tam nocować, ale było zbyt mało czasu, żeby się wybrać do miasta. a ono mnie totalnie zachwyca, dlatego oglądanie Twoich zdjęć był prawdziwą przyjemnością. :)
    pozdrawiam serdecznie.
    https://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, tam jest pięknie! Dziękuje za miłe słowa i też pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Bardzo ciekawa relacja z podróży i śliczne zdjęcia. Bardzo chciałabym kiedyś pojechać do Londynu. Zazdroszczę tak wspaniałej przygody! :)

    »Mój blog«

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo i mam nadzieję, że uda Ci się tam pojechać ;)

      Usuń
  5. Ciekawa relacja z podróży, na którą sama z chęcią bym się wybrała. Kultura państw anglojęzycznych intryguje mnie od dawna. Z zawodu i pasji uczę angielskiego, a o podróży do Londynu marzę od dawna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę Ci, żebyś tam jak najszybciej pojechała i życzę sukcesów!

      Usuń
  6. Nigdy nie byłam :) ale wszystko jeszcze przede mną :)
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Londyn jest jednym z moich ulubionych miast do których chętnie wracam :) Super wpis i zdjęcia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Londyn znajduje się na mojej mapie podróży. Chciałabym zobaczyć charakterystyczne budki telefoniczne, autobusy i wypić brytyjską herbatkę. Ale to w przyszłym roku, bo na razie plan na ten rok to Amsterdam, Wiedeń i Lwów.
    Obserwuję ;*
    Kasia | mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ambitne plany :)) miasta, które wymieniłaś mnie również zachęcają, pozdrawiam!

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia ;) nie byłam nigdy, ale kusisz. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty