Obóz Angloville, czyli pierwsza angielska wioska w Polsce - jak było?

Cześć! Post, który przygotowałam na dzisiaj będzie dotyczył obozu, na którym miałam okazję być jakiś czas temu. Mowa tutaj o Angloville, czyli anglojęzycznej wiosce. Na czym to właściwie polega? Czy pojechałabym na coś takiego jeszcze raz? 
Zacznijmy może od podstawowych informacji na ten temat. Obóz Angloville trwał 6 dni. Odbył się w Karkonoszach, niedaleko Karpacza, w hotelu Chojnik. Byłam w grupie 55 ludzi, z czego 35 z nich to uczestnicy, tacy jak ja, a reszta to byli Native Speakerzy. Celem obozów Angloville, które organizowane są w wakacje jak i ferie, w różnych miejscowościach jest rozwijanie zdolności językowych ludzi w wieku 12-18 lat oraz łamania ich barier językowych. Całe 6 dni było rozplanowane. Praktycznie codziennie mieliśmy tzw. sesje 1:1 bądź 2:1, czyli po prostu rozmowy z Native Speakerami. Tyle że 1:1 to byłam np. ja i jeden Speaker, a 2:1 to ja i inny uczestnik oraz Speaker. Takie rozmowy odbywały się średnio trzy razy dziennie. Dobranie ludzi było losowe. Nasi koordynatorzy, czyli opiekunowie z Polski, wywieszali listy, które przydzielały nas do odpowiednich osób. Powiem szczerze, że te konwersacje były moim ulubionym punktem całego dnia na obozie, gdyż nasi Native Speakerzy byli niezwykle otwarci i chętni do rozmów. Prawie z każdym z nich miałam temat do dyskusji i czułam się swobodnie. Nie dostawali oni pieniędzy za uczestnictwo w obozie. Byli to ludzie zazwyczaj młodzi, pochodzący z różnych krajów anglojęzycznych i nie tylko, takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Irlandia, Panama, RPA, a nawet z Hiszpania. Moim zdaniem była to świetna okazja do poznania różnych akcentów, ale też wystawienia na próbę swojego angielskiego, bo jak wiadomo czasami my Polacy, możemy mieć problem ze zrozumieniem inaczej brzmiącego angielskiego niż ten w szkole, od nauczycieli. Poza tym w programie były różne gry i zabawy grupowe, które miały pozwolić nam się lepiej poznać. Dodatkowo cały ten czas mieliśmy dodatkowe spotkania z jednym z Native Speakerów tzw. mentorem, którego mogliśmy sobie wybrać sami bądź był on nam przydzielany. Z nim przygotowywaliśmy prezentację, oczywiście w języku angielskim, na dowolny temat, którą przedstawialiśmy całej grupie pod koniec obozu. Ja wraz z moją przyjaciółką przygotowałyśmy projekt o naszej wycieczce szkolnej do Nowego Jorku, z której relację możecie znaleźć na moim blogu w poprzednich postach. Byłyśmy bardzo zestresowane, ale chyba poszło nam całkiem nieźle. Jednego dnia wybraliśmy się również całą grupą na spacer po górach.
Podsumowując wszystkie elementy tego obozu, zdecydowanie nie żałuję, że na niego pojechałam. Poznałam wiele bardzo ciepłych osób, z którymi zamierzam utrzymywać kontakt. Native Speakerzy bardzo miło mnie zaskoczyli, zdecydowanie ich polubiłam. Samo zakwaterowanie było w porządku, jedzenie smaczne, piękna okolica, co prawda na lekkim odludziu. Jeśli chodzi o rozmowę po angielsku, przed przyjazdem na Angloville nie miałam z tym większego problemu. Przyjechałam tam głównie po to, żeby poznać nowe osobowości i akcenty. Przy okazji poćwiczyłam mówienie przed tłumem, z czym miałam przedtem problem. Ogromnymi plusami obozu jest to, że nie ma tam oceniania. Nie korzystamy z książek, nie uczymy się gramatyki, czy tego co w szkole. Są tylko luźne rozmowy, które mają poprawić naszą komunikatywność w języku obcym. Ja nie czułam praktycznie żadnej presji, czy czegoś w rodzaju stresu, już po pierwszym dniu. Jestem bardzo zadowolona, bo  tym obozem stworzyłam sobie kolejne świetne wspomnienie, poznałam nowych ludzi i poćwiczyłam mówienie po angielsku. Dostałam również certyfikat ukończenia tego kursu i kartę sporządzoną przez mojego mentora, opisującą mój postęp. Jednym słowem było to bardzo ciekawe doświadczenie, polecam każdemu, nawet osobom zaawansowanym językowo. Za rok zamierzam znowu pojechać na kolonię Angloville, jednak na 11 dni do Anglii. Są też dostępne obozy na Maltę, do Węgrzech i Irlandii. 
Chyba nic więcej nie mogę dodać. Jeśli czytając to, nasuwa Ci się jakieś pytanie na temat tego programu, zadaj je śmiało w komentarzu! Może ktoś też brał udział w takim lub podobym obozie? Chętnie poznam Wasze opinie i odczucia. Mam nadzieję, że post komuś się przyda, i że przyjemnie się go czytało. Do zobaczenia następnym razem! :)






Komentarze

  1. Mój znajomy był w takiej wiosce i bardzo dobrze to wspomina. Warte polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym pojechać kiedyś na taki obóz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi świetnie! Zdjęcia mówią same za siebie 😃♥️

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wyjazd musiał być naprawdę genialny, sama bym na taki pojechała!

    OdpowiedzUsuń
  5. O! Za rok na pewno rozważę, szczególnie marzy mi się wyjazd do Anglii 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry pomysł! Ale w sumie krótko jeśli chodzi o naukę :( jak ktoś mieszka w Warszawie to są co tygodniowe (A nawet częściej ) spotkania miedzynarodowe, by rozmawiać po angielsku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo nie słyszałam o tym wcześniejszej! Ale do Warszawy mam niestety daleko

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty