Taniec współczesny - moja historia

Witam w kolejnym poście na na moim blogu! Dzisiaj nareszcie opowiem coś o mojej pasji, czyli o tańcu współczesnym.
Przygodę z tańcem zaczęłam 7 lat temu. Za to już od najmłodszych lat byłam aktywna. Lubiłam sport. Jako sześciolatka poprosiłam mamę o to, żeby zapisała mnie na lekcje tańca. Zgodziła się, i już po paru dniach wysłała mnie na próbne zajęcia do studia tanecznego, w którym mój - jeszcze niedoszły - zespół działał już od roku. Bardzo mi się spodobało. Polubiłam dziewczyny oraz moją instruktorkę - Panią Gabrysię. W tamtym czasie naszych zajęć nie można było jeszcze nazwać tańcem współczesnym. Był to bardziej balet, lecz w wykonaniu małych dziewczynek, więc można sobie to mniej więcej wyobrazić. Wiadomo, starałyśmy się, ale zaledwie 3 godziny tygodniowo, nie były w stanie doprowadzić nas do perfekcji. Rozciągałyśmy się dużo i w sumie to był główny element naszych zajęć.
Po kilku miesiącach kiedy zespół już się mniej więcej uformował, powstał spektakl "Brzydkie Kaczątko". Spektakl to za dużo powiedziane. Był to bardziej taniec. Trwał max 8 minut, ale ja do teraz nazywam go spektaklem, bo był to dość istotny element naszej historii. Wykonałyśmy go do piosenki Sii "Soon We'll Be Found" i był on inspirowany bajką "Brzydkie Kaczątka". Kolejny, już dłuższy występ, zatańczony przez nas w normalnym teatrze, nosił tytuł "Nibylandia" i opowiadał historię pewnej dziewczynki, która znalazła się w świecie magii i czarów. Odgrywałam rolę wróżki zębuszki. Następny, jeden z moich ulubionych, "Magiczny sklep" był jednym wielkim sklepem z przeróżnymi zabawkami. Jego przekaz jednak był trochę inny - pokazywał to, że każdy dorosły ma w sobie cechy dziecka. Był przepiękny i kolorowy, ja byłam w nim lalką. Późniejszy spektakl był w totalnie innym stylu niż wcześniejsze, gdyż był to taniec ludowy, połączony z aktorstwem i nosił tytuł "Dawno, dawno temu". Pokazywał życie ludzi za dawnych czasów, które jak się okazuje wcale nie było mniej interesujące od dzisiejszego. Kolejny był to nasz zdecydowany debiut w tańcu współczesnym. "Latające sny", czyli tańczenie jako okazałe, szare ptaki. Następny spektakl "Nocne życie światła" był moim zdaniem najtrudniejszy, ponieważ miał w sobie naprawdę dużo męczącej choreografii oraz akrobatyki, ale uważam, że był również najbardziej udany i profesjonalny. Opowiadał o świetle i mocy jaką daje ludzkości na codzień. Piosenki, do których tańczyłyśmy były Woodkida. Z nim również miałyśmy najwięcej sukcesów na przeróżnych festiwalach tanecznych, głównie ogólnopolskich, w które najbardziej obfitował ostatni rok. Jak narazie naszym ostatnim i chyba najdłuższym spektaklem była "Droga na północ". Wymagał od nas pokazania naprawdę wielu emocji, ponieważ opowiadał o ciężkich losach naszym przodków, którzy musieli opuścić swoje domy i wymieszać się z obcymi ludźmi przeróżnych narodowości. Spektakl jednak rozkręca się w coś bardzo kolorowego, głośnego i pozytywnego. Nie było w nim bardzo dużo tańca, ale nie powiem, że był łatwy. Grali nam do niego muzycy, na żywo. Poza tym razem z zespołem jeździmy dwa razy w roku na obozy. Dokształcamy się też różnymi warsztatami, jak i oglądaniem występów innych artystów.
Podsumowując taniec jest aktywnością fizyczną, którą naprawdę uwielbiam. Kocham tę możliwość pokazania siebie na scenie, kocham stres przed występami i szczęście po nich. Kocham sukcesy, a nawet porażki, gdyż po nich możemy lepiej zrozumieć nasze błędy. Kocham przynależeć do takiej grupy jak moja i tworzyć piękne rzeczy. Po prostu kocham tańczyć i wierzę, że przez całe życie będzie mi on gdzieś towarzyszył.
Mam nadzieję, że post się spodobał. Komentarze są otwarte - odpowiem na wszelkie pytania. A może Ty też tańczysz? Jeśli tak podziel się ze mną swoją historią. Dziękuje za dziś i do następnego! :))







Komentarze

  1. Super historia! Widać, że kochasz taniec! Ja wprawdzie nie tańczyłam od dziecka, ale ostatnio wpadłam w szał tańca pole dance 😊
    https://luxwell99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super historia! Widać, że kochasz taniec! Ja wprawdzie nie tańczyłam od dziecka, ale ostatnio wpadłam w szał tańca pole dance 😊
    https://luxwell99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Nigdy nie miałam do czynienia z pole dance, ale życzę Ci powodzenia w rozwijaniu tego hobby :))

      Usuń
  3. Świetny wpis ;)
    Pozdrawiam,
    Posy

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasja jest najważniejsza, bez niej nasze życie było by bez blasku!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To piękne, że rozwijasz się w swojej pasji :)
    Życzę dalszych sukcesów!
    Ja szczerze mówiąc tańczę tylko rekreacyjnie na dyskotekach.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś jako mała dziewcznka tańczyłam, ale czułam że to jednak nie to. Nie czułam się dobrze w grupie i skończyło się po 3 chyba razach 'na tańcach' . I po tylu latach mogę powiedzieć ze znalazłam moją największa pasje ktorą miałam tuż pod nosem a zatem jazdę konną, dopiero się ucze ale juz się totalnie zakochałam.
    ***
    widząc po opisać super ci idzie w kierunku tańca trzymaj tak dalej!♥

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy post ;>
    Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo i życzę powodzenia w rozwijaniu Twojej pasji! :**

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis! Pasje trzeba rozwijać! Widać, że to kochasz, jesteś wspaniałą inspiracją dla młodych ludzi :)

    https://myraibowworld1997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty